5 kwietnia 2025 r. - Sobota IV Tygodnia Wielkiego
Postu
"Wśród tłumów
słuchających Jezusa odezwały się głosy" (J 7,40-53).
To bardzo dobrze, gdy osoba Jezusa ludzi intryguje, gdy Jego nauka
prowokuje do zadawania pytań. Czasem te pytania prowadzą do wątpliwości,
czasem do umocnienia wiary. Najgorsze jednak byłoby powiedzieć: "A co
mnie to obchodzi" i - jak w Ewangelii - "rozejść się, każdy do
swojego domu". Obojętność zabija wiarę, poszukiwanie, nawet pełne
wątpliwości, ją rozwija.
4 kwietnia 2025 r. - Piątek IV Tygodnia Wielkiego
Postu
Jezus udał się do Jerozolimy,
ale uczynił to - jak pisze św. Jan - "nie jawnie, lecz skrycie" (J 7,1-2.10.25-30).
Zaraz jednak został rozpoznany, ponieważ publicznie przemawiał i głosił
Bożą naukę. Przenosząc tę sytuację w nasze czasy, możemy powiedzieć, że
dla wielu żyjących wokół nas ludzi ludzi Jezus jest ukryty, że nie
odczuwają Jego bliskiej obecności i działania. Co zrobić, by Go
rozpoznali? Głosić Słowo - ustami, a jeszcze bardziej życiem.
3 kwietnia 2025 r. - Czwartek IV Tygodnia Wielkiego
Postu
Od Jezusa możemy uczyć się
niezwykłej cierpliwości wobec ludzi wrogo do Niego nastawionych (J 5,31-47).
U nas w takich sytuacjach najczęściej włączają się emocje, złościmy się,
wygadujemy rzeczy nieprzemyślane, wygrażamy pięściami, złorzeczymy. A
Jezus wszystko tłumaczył spokojnie i mądrze,
próbując łagodnością przebić się przez twardą skorupę umysłów i serc
swoich przeciwników. Jak piękny byłby świat, gdybyśmy tę naukę sobie
przyswoili.
2 kwietnia 2025 r. - Środa IV Tygodnia Wielkiego
Postu
Słowa Jezusa, że "nadchodzi
godzina, kiedy wszyscy, co są w grobach, usłyszą głos Jego" (J 5,17-30),
możemy odczytać dosłownie jako zapowiedź stanięcia przed Bożym
majestatem na sądzie ostatecznym. Ale może warto postawić także pytanie,
co te słowa oznaczają dla nas tu i teraz, w ziemskiej
rzeczywistości. Warto spytać siebie - zwłaszcza teraz, w Wielkim Poście,
co w nas jest martwe, co jest grobem, i pozwolić Jezusowi przemówić do
nas słowem ożywiającym.
1 kwietnia 2025 r. - Wtorek IV Tygodnia Wielkiego
Postu
Ciężko chory człowiek żalił się
Jezusowi: "Nie mam człowieka" (J 5,1-16).
Może właśnie dlatego Syn Boży zstąpił z nieba, przyjął ciało i stał się
człowiekiem, by mu pomóc. By nas nauczyć człowieczeństwa. Byśmy nigdy
nie byli faryzejsko nieludzcy.
31 marca 2025 r. - Poniedziałek IV Tygodnia Wielkiego
Postu
Cud uzdrowienia syna urzędnika
królewskiego według relacji świadków miał miejsce o godzinie siódmej
(J 4,43-54). Dla Boga to nie było
istotne, która była godzina, bo Bóg istnieje ponad czasem, dla Niego
zawsze jest "teraz". Podobnie nie liczy się dla Niego odległość - Jezus
przebywał w Kanie Galilejskiej, a chory w Kafarnaum, w odległości około
30 kilometrów. O czasie i przestrzeni warto myśleć po Bożemu, nie po
ludzku. Na przykład o tym, że Koronka do Bożego Miłosierdzia ma moc nie
tylko wtedy, gdy ją odmawiamy o godzinie piętnastej. Albo o tym, że msza
święta to nie tylko wspomnienie Ostatniej Wieczerzy sprzed dwóch tysięcy
lat, ale to cud obecności Jezusa z nami tu i teraz.
Albo, że gdy czytamy Ewangelię, to Jezus mówi do nas tak, jakbyśmy
cofnęli się w czasie i byli naocznymi świadkami
Jego misji.
30 marca 2025 r. - IV Niedziela Wielkiego
Postu
Tytuł parafii często ma duży
wpływ na duchowość parafian. Dlatego w Parafii Świętej Rodziny warto
odczytać przypowieść o synu marnotrawnym
(Łk 15,1-3.11-32), poszukując w niej
wątków rodzinnych. Warto przyjrzeć się bezgranicznej miłości ojca do
zbuntowanego syna, miłości, która szanuje wolną wolę i pozwala odejść. A
potem - wbrew logice i sprawiedliwości, miłosiernie przyjmuje z
powrotem. Warto dostrzec wzruszenie ojca i czułość, z jaką ten rzuca się
na szyję powracającemu synowi. Godna uwagi jest też delikatność, z jaką
ojciec zwraca się do drugiego z synów, cierpliwie
tłumacząc motywy swego działania. Rodzina to przeogromny skarb. Gdyby
tak nie było, Bóg nie pozwoliłby się nam nazywać Ojcem.
|
|